- Jasne, czemu nie.
Pożegnaliśmy się i poszedłem do domu. Gdy zjedliśmy śniadanie dzieciaki wyszły a ja powiedziałem San o zaproszeniu od Rufiego. San przyjęła to bardzo entuzjastycznie. - Ciesze się, że też chcesz iść. - powiedziałem - Miło będzie z kimś porozmawiać. Z resztą Nula ma przecież także niedługo zostać matką. - uśmiechnęła się San. - Tak, masz rację. - odwzajemniłem uśmiech. Popołudnie minęło nam miło i spokojnie. Gdy Arkadia wróciła do domu San powiedziała: - Pamiętaj aby powiedzieć dzieciakom o wieczornym spotkaniu. - A tak, masz rację. - zwróciłem się do Arkadi - wiesz może gdzie jest twój brat? - Nie. - Była byś tak miłą i go poszukała? - zapytała San - Pewnie mamo. - uśmiechnęła się i wybiegła z jaskini. Po jakimś czasie wrócili razem i spojrzeli na nas pytająco. - A więc tak... - zacząłem - dostaliśmy zaproszenie na dziś wieczór do Rufiego i Nuli. - Arkadia wyglądała na dość zadowoloną natomiast Szen wprost przeciwnie. Zignorowałem to jednak i powiedziałem: - No to mozecie iść się pobawić, ale pamiętajcie aby nie wrócić za późno. - Jasne tato. - odpowiedzieli razem po czym Szen szybko wybiegł z jaskini. Zaśmiałem się i powiedziełem do San: - W takim razie ide powiedzieć Rufiemu, że będziemy dziś wieczorem. - Okej. Wyszedłem z domu i ruszyłem w stronę jaskini Rufiego i Nuli <Rufi lub Nula ?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz