Nudziło mi sięwięc poszłam na spacer. Nagle wpadłam do głębokiej dziury.
Nie mogłam yjść, a jedna łapa leżała bezwładnie po upadku.
- Ratunku! Pomocy!- krzyczałam aż zachrypłam. Zrobiłam się zmęczona i po chwili zasnęłam.
~Tydzień później~
Obudziłam się i spojżałam na swoje ciało. Raczej na to co kiedyś nim
było. Żebra wystawły, łapami nie mogłam poruszyć, a pomiędzy włoskami
sierści połyskiwała pajęcza nić. Nagle zauważyłam cień nad sobą. To był
Diablo...
(Diablo?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz