Była ciemna noc szłam sobie spokojnie aż
tu nagle zza krzaka wyskoczył jakiś pies, przestraszona biegłam przed
siebie.Nagle ku swojemu zdumieniu usłyszałam miły głos jakiejś suczki -
hej dlaczego przede mną uciekasz? Nie chcę ci zrobić krzywdy ale tak się
składa że weszłaś na moje terytorium - powiedziała. Ja... ja
przepraszam nie mam stada jestem samotnym psem - odpowiedziałam.
Ooooo... nie martw się - odpowiedziała - możesz dołączyć do mojego
stada. Naprawdę?! - wykrzyknęłam. Nesty (tak się nazywała) tylko się
uśmiechnęła i skinęła głową.
< Nesty? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz