Poszedłem sam na spacer bez mamy i taty oraz bez rodzeństwa. Chciałem pozwiedzać nowe miejsca. Gdy tak szedłem doszedłem do Otchłani Nieskończoności przestraszyłem się gdy nagle zatrzymała mnie pewna samica o imieniu Nelly. Patrzałem tak na nią i myślałem
- Jaka ona jest śliczna - pomyślałem - pewnie by nie chciała być z takim głupkiem jak ja.
Podszedłem do niej i powiedziałem
- Hej jestem Shiv - powiedziałem
(Nelly?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz