Wydawało mi się, że jeszcze wczoraj odszedłem od Sfory Dzikich Psów.
Naprawdę minęły już 2 lata. Wciąż pamiętałem krzyk Peri'ego - samca
Alfy. Dowiedział się, że mam żywioł czasu i samica alfa chciała mnie
zabić. Lecz on się nie zgodził. Chciał wydalić mnie z terenów Sfory na
zawsze i tak się stało. Moi rodzice byli Betami, ale oni także mnie
nienawidzili. Jedyną moją bratnią duszą był mój brat Kai. Zawsze
przychodziłem się z nim spotkać. Spotykałem się z nim przy murze naszego
stada. Kiedy miałem rok, nakryli nas i Kai'a też wyrzucili. Rozstaliśmy
się po kilku dniach. Kiedy napadli na nas kłusownicy Kai spadł z
urwiska. Chciałem go ratować, ale musiałem uciekać przed kłusownikami.
Myślałem tak kiedy wpadłem na pewną samicę. Była Borderem Collie.
Spojrzeliśmy na siebie
<Crazy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz