Cieszyłam
się że znalazłam swoją sforę, tu wszyscy są wyjątkowi. Nasty radziła
mi, abym z samego rana (spałam w mojej ślicznej jaskini!) przeszła się
nad Ontar. Zobaczyłam tam Bronxa. Alfa mówiła, że prawie codziennie
przychodzi nad jezioro, ale nie sądziłam że tak rano. Uśmiechnęłam się i
pomyślałam, że rzadko spotyka się tak spokojne Rottweilery. Wiedziałam,
że zasypia, ale raźnie zagadałam
-Cześć Bronx odwrócił się i spojrzał na mnie -Kim jesteś? Jak tu trafiłaś? -Jestem San. Nasty przyjęła mnie do Sfory. Jeśli się nie mylę, to ty jesteś Bronx. -Tak. Nasty cię już oprowadziła? -Nie miała czasu. Zdążyła tylko przedstawić mi szczenięta, oraz opisać psy i dać kilka informacji. -To chodź, na pewno ci się tu spodoba. Najpierw poszliśmy do ... <Bronx?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz