Szłam
przed siebię, właściwie to nie wiedziałam po co i gdzie. Nie mam
rodziny i parę dni temu porwali mojego ojca, "No super" - pomyślałam z
ironią. Nagle zobaczyłam, że coś porusza się w krzakach, już szykowałam
się do ataku aż zobaczyłam samicę rasy Siberian Husky. Odetchnęłam z
ulgą.
- Nazywam się Nesty, w czymś pomóc? - zapytała - Ja jestem Lindy, wiesz może gdzie jesteśmy? - odpowiedziałam - Tak, wiem, jesteśmy na terenie mojej sfory. - Sfory? A czy... Mogłabym dołączyć? - Nie ma problemu ! Byłam bardzo szczęśliwa, tutaj znajdę wielu przyjaciół, a może nawet partnera... Nesty oprowadziła mnie po okolicach a potem postanowiłam poznać inne psy. Zobaczyłam jednego - Cześć, jestem Lindy, jestem tu nowa. - Witaj, ja jestem... (Ktoś dokończy?) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz