- Uf.. - westchnął.
- A tak w ogóle, to dlaczego znikasz na całe dnie? Nigdy nie ma cię na łące, nie ma z tobą kontaktu... - wyjawiłam mu swoje poglądy.
Pies wzruszył ramionami zakłopotany. Popatrzył na mnie dziwnym spojrzeniem.
- Taką mam naturę. - odpowiedział chłodno. - Nie interesuję się zbytnio towarzystwa. Lubię odłączać się od świata i w samotności wędrować po terenach. Nic na to nie poradzę.
Pokiwałam głową wyrozumiale. Też tak czasami mam, chciałam powiedzieć, ale głos, nie wiem z jakiego powodu, ugrzązł mi w gardle. Chrząknęłam znacząco.
- Czyli nie chcesz się przejść? - zapytałam po chwili.
< Gale? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz