niedziela, 28 kwietnia 2013

Od Lulu - CD historii Saszy

Zarumieniłam się i to chyba dość mocno.
- Dzie... dziękuje - wydusiła z siebie po chwili. - Ale może lepiej już stąd chodźmy. - zmieniłam temat.
Szsza popatrzał na mnie trochę zawiedziony i pokiwał przytakująco głową. Szsza szedł do wyjścia z wagonu a ja za nim. Gdy już wyszliśmy Sasza ruszył w stronę łąki. Z początku szłam za nim ale po chwili stanęłam spoglądając znów na opuszczoną składownie i stojący pociąg. Sasza zatrzymał się i popatrzył na mnie, po chwili zapytał:
- Coś się stało?
- Nie nic takiego. - odpowiedziałam trochę zmieszana.
- W takim razie wracajmy już., mogą się o nas martwić.
- Jasne. - ruszyliśmy w stronę łąki.
Szliśmy w milczeniu, nie bardzo wiedziałam co powiedzieć. Gdy byliśmy już niedaleko łąki zapytałam:
- Sasza, poszedł byś tam jutro ze mną?
- Gdzie?
- No do opuszczonej składowni - mówiłam cicho
- Ale po co?
- Coś tam jest.
- Ale co?
- Tego nie wiem, chcę to sprawdzić. Ale po tym co się dziś stało wolę nie iść sama i dlatego chcę byś poszedł tam ze mną.

<Sasza ?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz