niedziela, 28 kwietnia 2013

Od Lulu



Posząłam się przejść. Wciąż wspominałam moją rodzinę. Brakowalo mi jej. Jednak teraz już nic nie mogła z tym zrobić. A pomyśleć, że to wszystko przez tego alfę tamtej sfory. Gdyby nie on nadal była bym z rodziną. Ale z drugiej strony także nigdy nie wyruszyłą bym w podróż i nie poznałą tych wszystkich psów. Mimo wszystko cieszyłam się, że udało mi się tu dołączyć. Alfa wyglądała na rozsądną samicę a wszyscy inni na miłych. Nagle doszłam do jakiegoś miejsca, było mroczne i trochę straszne. Z drugiej strony jednak bardzo mnie ciekawiło. Ogromna ilośc nieotwartych skrzyń w których nie wiadomo co się znajduje. Na torach stał kilku wagonowy pociąg. Drzwi były otwarte. więc weszłam do jednego z nich. Wokół unosił się zapach stęchlizny. Powoli przechodziłam pomiędzy siedzeniami gdy nagle łapa wpadła mi pomiędzy szczeliny desek. Nie mogłam jej wyciągnąć. Zaczęła się szarpać jednak nic to nie pomagało. Zaczęła już myśleć, że zostanę tu na zawsze. Spuściła głowę i zamknęłam oczy. Zapytałam sama siebie:
- Czy ktoś mi pomoże?

<To jak, pomoże mi ktoś? ; _ ; >


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz