niedziela, 30 czerwca 2013

Od Asty - CD historii Roko

- Cudowne miejsce - odezwałam się żeby przerwać ciszę - niby zwykłe, ale cudowne.
Roko tylko kiwnął głową. Pewnie nadal nie może się pogodzić ze śmiercią mamy. W sumie to ja wczoraj pól nocy płakałam za rodziną, ale jeszcze się trzymam. Owczarek nie wygląda na zdesperowanego, ale szczęśliwy też nie jest. Chciałabym go jakoś bardziej pocieszyć, tylko że nie wiem jak. Szliśmy dalej, cały czas w ciszy. Nagle Roko uniósł wysoko głowę i postawił uszy. Coś zobaczył.
- Wybacz, Asta - powiedział - ale muszę już iść. Do zobaczenia!
- Pa!
Pobiegł w tamtą stronę. No cóż, to ja też sobie pójdę.
< Roko, jak chcesz to dokończ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz