Popatrzyłam się przez chwilę na suczkę:
-Mama mnie tak nazwała. Miała na imię Ayumi na A, więc ja też na A. Taka tradycja. A jak ty się nazywasz?
Spytałam. Obróciłam się na plecy i patrzyłam na psa od dołu.
-I tamten to też jak się nazywał?
Zaczęło się robić ciemno i zimno. Zatrzęsłam się, lecz ciągle czekałam na odpowiedź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz