Gdy Jessy ryknęła Nina podeszła do nas.Patrzyłem na nią jak wryty.Była cudna...W końcu się odezwałem:
-H..hej....
-Cześć..Diablo prawda?-zapytała.
-Tak jestem Diablo,a ty to Nina...
-Skąd wiedziałeś?-zapytała.
-Aaaa skądś wiem...masz ładne oczy-powiedziałem.
Jessy z Rudym poszła,a ja zostałem z samicą sam na sam.Rozmawialiśmy kilka godzin.Wieczorem odprowadziłem samicę do groty...
-To co może się jutro spotkamy?-zapytałem.
-Pewnie-uśmiechnęła się.
-Przyjdę po ciebie.Dobrze?
-Ok.Cześć-pożegnała się.
-Do jutra!
Szybko pobiegłem do swej jaskini.Nie mogłem zasnąć!Byłem zafascynowany i tak minęła cała noc....Poszedłem po Ninę.
-Hej!-krzyknąłem u wejścia.
-Cześć.Już idę!
Po kilkunastu sekundach przyszła.Zamknąłem jej oczy.Następnie owinąłem je kolorową chustką.Zaprowadziłem ją do miejsca.....
Po półgodzinie drogi doszliśmy.Odwinąłem jej oczy.
-Po co przyszliśmy tu?-zapytała
-Bo chcę Ci coś powiedzieć,a raczej dać...
Znowu czułem,że się czerwienię.Po chwili powiedziałem:
-Zobacz jaki kwiat.
Samica podeszła do niego,a po chwili zobaczyła za skałą poduszke w kształcie serca.

-Wiesz co ci chcę powiedzieć...?-zapytałem.
-Tak...Wiesz....
-Co wiem.Oczywiście jesteś tak piękna i możesz mieć każdego, więc czemu ja mam być twym partnerem.
Po chwili Nina powiedziała,żebym była cicho i odpowiedziała:
<Nina tak czy nie czy musisz przemyśleć?>
-H..hej....
-Cześć..Diablo prawda?-zapytała.
-Tak jestem Diablo,a ty to Nina...
-Skąd wiedziałeś?-zapytała.
-Aaaa skądś wiem...masz ładne oczy-powiedziałem.
Jessy z Rudym poszła,a ja zostałem z samicą sam na sam.Rozmawialiśmy kilka godzin.Wieczorem odprowadziłem samicę do groty...
-To co może się jutro spotkamy?-zapytałem.
-Pewnie-uśmiechnęła się.
-Przyjdę po ciebie.Dobrze?
-Ok.Cześć-pożegnała się.
-Do jutra!
Szybko pobiegłem do swej jaskini.Nie mogłem zasnąć!Byłem zafascynowany i tak minęła cała noc....Poszedłem po Ninę.
-Hej!-krzyknąłem u wejścia.
-Cześć.Już idę!
Po kilkunastu sekundach przyszła.Zamknąłem jej oczy.Następnie owinąłem je kolorową chustką.Zaprowadziłem ją do miejsca.....
Po półgodzinie drogi doszliśmy.Odwinąłem jej oczy.
-Po co przyszliśmy tu?-zapytała
-Bo chcę Ci coś powiedzieć,a raczej dać...
Znowu czułem,że się czerwienię.Po chwili powiedziałem:
-Zobacz jaki kwiat.
Samica podeszła do niego,a po chwili zobaczyła za skałą poduszke w kształcie serca.

-Wiesz co ci chcę powiedzieć...?-zapytałem.
-Tak...Wiesz....
-Co wiem.Oczywiście jesteś tak piękna i możesz mieć każdego, więc czemu ja mam być twym partnerem.
Po chwili Nina powiedziała,żebym była cicho i odpowiedziała:
<Nina tak czy nie czy musisz przemyśleć?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz