poniedziałek, 17 czerwca 2013

Od Desmunta


Dzisiaj , gdyż dotarłem do Sfory. Zaczełem od odwiedzania nieznanych terenów. Wtem odwróciłem się , biegnąc na strumyk. I bez orientacji , trawiłem na jakomś suczkę.
- Prze....pra....szam...
Wyjąkałem z siebie, otrzepując się od piasku, patrząc w jej oczy, miała lśniące srebne futerko, a jej oczy były niebieskie.
- Nic się nie stało.
Powiedziała , patrząc się na mnie.
- Jesteś nowy ?
Spytała, oglądając moją twarz.
- Tak.
- Odprowadzisz mnie po terenach ?
Spytałem, patrząc w ziemie...
( Venus ? )



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz