Leżałam smutna w jaskini, płakałam. Było mi przykro, bo Tobi nie był gotowy na młodą betę, więc byliśmy nie oficjalną parą. Wtedy ktoś wszedł. To był on.
- Nadal mnie kochasz? - Zapytałam
- Oczywiście Arki - Tobi dał mi całusa - Wszędzie i zawsze.
- Amkiedy będziemy oficjalną parą?
Tobi pomyślał, przytulił się do mnie i powiedział
- Arki, sądzę, że...
<Tobi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz