Obudziłam się rano. Zobaczyłam , że nie ma Rudego. Gwałtownie wstałam.
***
Wracałem z lasu. W nocy coś kręciło sie koło naszej jaskini. Chciałęm to sprawdzić, ale okazało sie szybsze.
***
Zobaczyłam Rudego. Podbiegłam do niego i polizałam go w policzek.
- Gdzie byłeś ? Przestraszyłam się - powiedziałam
***
-W nocy coś strasznie chałasowało- powiedziałem i spojrzałem za siebie- bałem się, że może Ci coś zrobić
***
- Nie musiałeś - powiedziałam
Przytuliłam się do Rudego.
- Kocham Cię - powiedziałam
***
-Ja Ciebie też- powiedziałem z uśmiechem na pysku, ale serce dalej biło mi jak oszalałe. Tak naprawdę, cały czas wiedziałem co to, a raczej kto to.
***
- Rudy pójdziemy na space r ? - spytałam
***
Głos Jessy, przywrócił mnie do rzeczywistości.
-Słucham?- spytałem wątło- a tak, tak chętnie
****
Poszliśmy do Ogrodu Di Amore.
- Rudy czy coś się stało ?
***
-Nie to nic takiego- zdecydowałem sie nie mówić Jessy o tym, kogo widziałem. Jeszcze nie
***
- No to dobrze - powiedziałam
***
Ogród wyglądał pięknie z rana, ale ja nie byłem w stanie sie nim cieszyć, na szczęście w preciwieństwie do Jess
***
- Rudy coś się dzieje ale nie bede naciskać - powiedziałam
***
Wziąłęm głęboki oddech. Może jednak powiedzieć?
****
- To powiesz ? - spytałam - jeśli nie to nie musisz
***
-Ech...Jess..ja wiem kto kręcił się przy naszej jaskini. Dorze go zna to...mój brat- wydusiłem- to nie jest ktoś, z kim można żyć w przyjaźni!
***
- Rudy nie przejmuj się. - pocałowałam go w usta. - to nic ja z tobą będę na dobre i na złe - powiedziałam
***
-Jessy, ale ty nie rozumiesz...tu nie chodzi TYLKO o mnie
***
- A o co ? - spytalam calujac go w policzek
***
Wziąłem głęoki oddech.
-Nazywa się Frences- powiedziałem- kiedyś byliśmy bardzo zżyci. Pewnego razu na wystawie, wpadła mu w oku suczka nasej rasy. Poprosił mnie, żebym mu pomógł się zapoznać. Nie chciałem tego, ale ona się we mnie zakochała. W dużym skrócie móiąc: Frences powiedział, że gdy tylko znajdę patnerkę, zrobi to samo...i znalazł mnie
***
- Nie Rudy ja kocham ciebie ! - powiedzialam
Wtulilam sie do Rudego.
- Rudy ja tego nie chce ja nikogo nie pokocham tak jak ciebie ! - powiedzialam przez lzy
Nagle wyskoczyl pies.....
***
Nie myliłem się. To mój brat. (tak wyglądał: http://data.whicdn.com/images/72538330/thumb.jpg)
-Rudy....-mruknął i pokazał kły
-Rozczochraniec, witam!- powiedziałem i sie zjerzyłęm.
Wtedy mój rat spojrzał na Jessy. Uśmiechnął się szyderczo.
-Dokończymy to, bez towarzystwa dam, i świadków- powiedział i zniknął
***
Przytulialam sie do Rudego.
- Rudy - powiedzialam
- Tak ?
- Kocham Cie nie chce cie stracic
***
-Ja nie chce znowu stracić ciebie- powiedziałem i przytuliłem Jessy
*****
Wtulialam sie w Rudego futro. Cala sie trzaslam...
***
-Jessy, musze to załatwić sam, on nie poprzestanie tylko na zaczepkach...niestety za dobrze go znam...
***
- Nie chce bez ciebie zyc. - powiedzialam - na nikim mi tak nie zalezy jak na tobie.
***
-Jessy...nie rozmawiajmy o tym na razie...- powiedziałem i przytuliłęm Jessy
***
Wtulilam sie w Rudego.
- Mam isc do jaskini ? - spytalam
***
-Dlaczego?- spytałem, i spojrzałem przed siebie. Zatkało mnie- Lys?
Stał przede mną drugi mój brat. Tym razem ten, z któym zawsze byłą sztama. Jessy spojrzała na mnie pytająco
****
- Kto to ? - spytalam wtulajac sie jeszcze bardziej w Rudego futro
***
-Jessy to jest mój brat Lysander- powiedziałem
-Następny?- spytała Jessy
Lys uśmiechnął się.
-Jestem młodszy- powiedział- przyszedłęm Was ostrzec przed....
-Nieco późno- powiedziałem
****
CDN