Zamknąłem powieki. Mieszałem się w swoich myślach i czynach. Co się ze mną ostatnio stało? Czy był to nadmiar wrażeń, czy nagła metamorfoza, nie mogłem nad sobą zapanować.
- W tej chwili ty mnie bardziej potrzebujesz - odpowiedziałem cicho.
Lessi błądziła wzrokiem w te i we wte. O czym myślała?
- Wszyscy wiedzą, że mnie nie kochasz, więc nie trudź się i nie próbuj załagodzić sytuacji - powiedziałaz rezygnacją.
Przyłożyłem jej łapę do ust, dając jej znak, aby nic więcej nie mówiła.
- Kocham Snowiee nad życie, ale jestem w stanie zrobić wszystko, aby twoje serce nie załamało się - szepnąłem.
(Lessi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz