-A ty?-zapytałem.
-Ja już zjadłam-powiedziała.
-Dziękuję za jedzenie-powiedziałem.
-Nie ma za co!-uśmiechnęła się.
Zacząłem pałaszować posiłek.Po półgodzinie byłem tak najedzony,że bym pękł.Samica poszła.Wieczorem położyłem się.Nie spałem całą noc.Niespodziewanie usłyszałem jakiś szelest.Ledwo podszedłem do wejścia,a pojawiła się sylwetka.
-Tato to my!
Riki i Roko przyszli do mnie.Po chwili jeszcze jeden szelest i tym razem to była Rose.
-Cześć!
-Hej!
Przytuliłem ją.
-Roko może zostawmy ich samych?-zapytała Riki.
-Pewnie chodź.Nie chcę widzieć jak się całują..bleee....
-Roko to tylko przyjaciółka!
-Tak jasne-odpowiedział.
-Eccchh te dzieci-zaśmiałem się.
Rose też się zaśmiała.Po chwili usłyszałem kolejny szelest.Tym razem to był szczurek.Rose wskoczyła na najbliższą półkę skalną.
-Rose to tylko szczur!-zaśmiałem się.
-To gryzoń Fuj!
Po chwili warknąłem i szczur odszedł.Rose zeszła ze skały.
-Rose musze Ci coś powiedzieć!
-No to mów-rzekła.
-Bo ja Cię lubię..
-Ja ciebie tez Sasza-uśmiechnęła się.
-Ale nie tak jak normalną przyjaciółkę.Ja Cię lubię,ale bardzo...Rozumiesz?
-Chyba tak...
-Podobasz mi się,ale na razie nie chcę mieć partnerki to za wcześnie...
<Rose dokończysz?>
-Ja już zjadłam-powiedziała.
-Dziękuję za jedzenie-powiedziałem.
-Nie ma za co!-uśmiechnęła się.
Zacząłem pałaszować posiłek.Po półgodzinie byłem tak najedzony,że bym pękł.Samica poszła.Wieczorem położyłem się.Nie spałem całą noc.Niespodziewanie usłyszałem jakiś szelest.Ledwo podszedłem do wejścia,a pojawiła się sylwetka.
-Tato to my!
Riki i Roko przyszli do mnie.Po chwili jeszcze jeden szelest i tym razem to była Rose.
-Cześć!
-Hej!
Przytuliłem ją.
-Roko może zostawmy ich samych?-zapytała Riki.
-Pewnie chodź.Nie chcę widzieć jak się całują..bleee....
-Roko to tylko przyjaciółka!
-Tak jasne-odpowiedział.
-Eccchh te dzieci-zaśmiałem się.
Rose też się zaśmiała.Po chwili usłyszałem kolejny szelest.Tym razem to był szczurek.Rose wskoczyła na najbliższą półkę skalną.
-Rose to tylko szczur!-zaśmiałem się.
-To gryzoń Fuj!
Po chwili warknąłem i szczur odszedł.Rose zeszła ze skały.
-Rose musze Ci coś powiedzieć!
-No to mów-rzekła.
-Bo ja Cię lubię..
-Ja ciebie tez Sasza-uśmiechnęła się.
-Ale nie tak jak normalną przyjaciółkę.Ja Cię lubię,ale bardzo...Rozumiesz?
-Chyba tak...
-Podobasz mi się,ale na razie nie chcę mieć partnerki to za wcześnie...
<Rose dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz