piątek, 23 sierpnia 2013

Od Jessy i Demona

Zobaczylam na dole cos. Zeskoczylam z hukiem wilk az z tego wstrzasu puscil Demona. Zlapalam go za lape i polecialam na chmure. Zlecialam na dol i zabilam wilka. Polecialam do gory na chmurke z Demonem.
***
-Po co to zrobiłaś.Chcę umrzeć!-warknąłem.
*****
- Nie masz dla kogo zyc ?! Masz Nine dla niej zyj a o mnie..... Zapomnij , zapomnij ze mnie znales , wszystko co robilismy razem , pierwsze nasze spotkanie zapomnij o tym - powiedzialam smutno
***
Skoczyłem z chmury.Walnąłem z hukiem w ziemię.
***
Zeskoczylam za nim.
- Demon ty masz dla kogo zyc ja niestety nie mam stracilam partnera stracilam wszystko ! - krzyczalam przez lzy.
****
Nie odzywałem się.Chciałem jak najszybciej umrzeć.
***
- Nie chcesz mnie sluchac to.... - nie dokonczylam
***
-Nie chcę,abyś się darła do mojego ucha!Mam jeszcze dobry słuch!
*****
Odeszlam w dal nagle poczulam uklucie jakb...jakby dzik mnie nabil na swoje rogi. Okazalo sie ze to prawda.........
***
Leżałem i nic nie robiłem.Umierałem powoli....
****
Dzik mnie zwalil z rogow. Krwawilam. Ktos mnie zobaczyl to byla Axa. Zauwazyla Demona i wziela nasza dwojke. Obudzilam sie w lecznicy kolo Demona.
- Demon ja...ja przepraszam mowilam z krwia w ustach
***
-Nic nie mów.Chcę być sam.
Ostatni raz popatrzyłem jej w oczy i odwróciłem się.
*****
Po paru tygodniach wyszlismy ze szpitala. Wciaz nie odzywalismy sie do siebie. Polecialy mi lzy. Przyszla Lessi spojrzala na Demona wzrokiem typu : '' COS TY JEJ ZROBIL '' poszlysmy do jaskini. Polozylam sie. Po paru dniach nie wychodzenia zobaczylam Demona jak stal przed jaskinia z usmiechem.....
***
Byłem szczęśliwy.Po chwili Jessy wyszła z jaskini.
-Co sie ta na mnie patrzysz?-zapytałem
****
- Nie nic tylko ze jestes
***
-No jestem,a co mam iść?-zapytałem.
********
- Nie - rzeklam - nie chce cie stracic
*******
-Jessy zrozum ja nie jestem psem,który zdradza!
**********
- Ale stracic w sensie przyjaciela
***
-Aha.To dobrze,bo ja też nie chciałem Cię stracić!
******
- Niestety Demon ale na mnie bedzie nie dlugo czas. - powiedzialam smutno
***
-Co to ma znaczyć?
******
- Ja umieram. To przez tego dzika kiedy mial mnie na tych rogach...
***
-Nie możesz umrzeć-powiedziałem przez łzy-Nie możesz!
******
- Demon taka jest prawda !
*****
-NIE!Ja zrobię wszystko,abyś żyła!
****
- Nie da sie to ostatnie chwile !
Samiec przytulil mnie i nie puszczal....
***
-Wszystko się da!
*****
- Demon ale to juz czas. Nie bedziesz mnie widziec i slychac oraz widywac. Lecz na zawsze pozostane w twoim sercu jako przyjaciolka...
***
-nie jako przyjaciółka!Jako najlepsza przyjaciółka!
****
- Demon to nie twoja wina ze umre.....
***
-Moja!
***
- Nie nie twoja !
***
-Moja!Pójdę gdziekolwiek,aby cię ratować!
**
- Nie oddawaj swego zycia na mnie ! - krzyknelam przez lzy - Kocham cie jako przyjaciela a moze i wiecej ale cos mi nie pozwala z toba byc ja kocham Rudego nadal - powiedzialam
***
-To kochasz,ale nie umrzesz!
****
- Umre Demon zobacz ! - pokazalam mu swoje rany - tego nie da sie przezyc !
***
-Znam pewną starą metodę,którą wykorzystywano kiedys tam.
*****

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz