- Lessi to ty ?! - spytała Snowiee
- Tak to ja - powiedziałam
- Co ty tu robisz ?! - spytał Lucky
- Szłam i zobaczyłam was
- Ale po co do nas przyszłaś ? - spytał samiec
- Dobra nie ważne może lepiej jak sobie pójdę. - powiedziałam
Odeszłam od nich. Po chwili po czułam , jakby ktoś mnie obserwował. Nie
myliłam się. Ktoś mnie związał i zabrał. Lucky podbiegł nie widział
mnie. Ja twarzy tego psa nie widziałam. Po chwili dał mi jakiś środek.
Zasnęłam obudziłam się przed granicą stada. Przede mną stał jakiś samiec
nie z tej sfory. Przestraszyłam się.
- Obudziłaś się w końcu - usłyszałam czyiś głos.
- Nie będziesz mnie tu trzymać będą mnie szukać ! - krzyknęłam
- Czy aby na pewno ? - spytał jakiś pies
- Tak zawołam ich !
- Nie bądź tego taka pewna - powiedział samiec
(Lucky, Snowiee?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz