Wyglądało na to, że samiec trochę się uspokoił.
- A więc to są twoje pociechy? - uśmiechnąłem się
- Tak - odpowiedział patrząc z troską na maluchy. - Amazi i Ever
Szczeniaki zaczeły ganiać się wokół łap Kir'a. Zaśmiałem się tylko. Po krótkiej chwili powiedziałem jeszcze:
- Pamiętam jak jeszcze do niedawna to ty byłeś małym szczeniakiem.
- To wcale nie było tak niedawno, mam już rok. To było bardzo dawno.
- Eh, niech ci będzie - zaśmialiśmy się oboje.
Podszedłem do wody i zacząłem powoli pić. Po kilku łykach naszło mnie dziwne wrażenie, że woda jest dużo cieplejsza niż zwykle jak na tę porę roku.
- Coś się stało? - zapytał Kir
- Nie, nic. Tylko coś mi się wydawało. - odpowiedziałem mało przekonująco
<Kir? Nie miałam pomysłu ;( >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz