Biegłem przez las po spotkaniu z Diną.
Może i byłem kiedyś jej partnerem, ale cóż... Straciłem pamięć. Teraz
nawet nic mnie nie tknęło, kiedy ją zobaczyłem. Nic, zero, null. Mam
zupełnie skasowane wspomnienia. Tak rozmyślając, wpadłem na kogoś.
Szybko odskoczyłem - ostrożności nigdy za wiele. Przede mną stała
suczka. Siberian husky.
- Sveri! - krzyknęła, zaskoczona.
- Jaki Sveri? Kim jesteś?
- Halo! Przecież jesteśmy w jednej Sforze, niedawno wyruszyłeś na poszukiwanie rodzeństwa.
Nagle wszystkie elementy układanki złożyły się w całość. Najwyraźniej byłem członkiem sfory o imieniu Sveri, miałem dzieci i partnerkę, ale potem ich opuściłem, by znaleźć rodzeństwo.
Przytłoczony tą myślą usiadłem na wilgotnej ściółce.
- Posłuchaj... - zacząłem - Nie pamiętam cię, ani tego miejsca. Niedawno straciłem pamięć. Opowiedz mi o wszystkim.
(Jessy)
- Sveri! - krzyknęła, zaskoczona.
- Jaki Sveri? Kim jesteś?
- Halo! Przecież jesteśmy w jednej Sforze, niedawno wyruszyłeś na poszukiwanie rodzeństwa.
Nagle wszystkie elementy układanki złożyły się w całość. Najwyraźniej byłem członkiem sfory o imieniu Sveri, miałem dzieci i partnerkę, ale potem ich opuściłem, by znaleźć rodzeństwo.
Przytłoczony tą myślą usiadłem na wilgotnej ściółce.
- Posłuchaj... - zacząłem - Nie pamiętam cię, ani tego miejsca. Niedawno straciłem pamięć. Opowiedz mi o wszystkim.
(Jessy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz