wtorek, 20 sierpnia 2013

Od Saszy - CD historii Rose


Położyłem łeb między łapy.Zacząłem szlochać.Rose przytuliła mnie.
-Dzięki za pociesznie-powiedziałem po kilku minutach.
-Nie ma za co-zaśmiała się.
Po chwili coś usłyszałem.Coś co bardzo znałem.To był wilk.Skoczył na suczkę.
-Nie dam Ci skrzywdzić kogoś ze sfory!-warknąłem.
Skoczyłem na wilka i odepchnąłem go.Zaczęliśmy krążyć w kółko.Po chwili basior rzucił się na mnie.Zrobiłem zgrabny unik.On walnął łbem w drzewo.Wymienialiśmy się ciosami.Po kilku minutach przejechał mi pazurem po barku.Ja ustawiłem się na atak i zadałem mu cios.Miał ranę na oku.Przez całą powiekę przechodziła mu wielka szrama.Pod wieczór obaj leżeliśmy prawie nie żywi.Z ledwością oddychaliśmy.Podbiegła do mnie Rose.
-Coś ty zrobił!?-wrzasnęła mi do ucha.
-Rose możesz nie wrzeszczeć..-powiedziałem cicho
-Ja nie wrzeszczeć!?Śmieszny jesteś..Hahaha-zaśmiał się.
Po chwili przybiegły inne psy ze sfory.Chyba dobiły wilka,a mnie zaniosły do lecznicy.Po kilku dniach otworzyłem oczy.Zobaczyłem,że nikogo nie ma oprócz mojej przyjaciółki.
-Rose..?-powiedziałem ochryple.
-Tak to ja!
-Dziękuję Ci,że jesteś,a gdzie ten wilk?
Próbowałem wstać,ale upadłem na podłoże....
<Rose przepraszam,że tak długo.Mam nadzieje,że dokończysz>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz