Nigdy nie szukałem towarzystwa. Byłem samotnikiem, aż pewnego dnia...
Przechadzałem się przy łące i zobaczyłem piąkną suczkę. Po jakimś
tygodniu kiedy zbliżałem się do wodopoju znów ujrzałem tę
piękność.Chasała po brzegu wraz ze swoją przyjaciółką, która krzyknęła:
-Nula, odpocznijmy, takie dziś słońce.
Acha, to tak ma na imię, jakie cudne! Obie suczki położyły się i wpatrywały w mieniącą się taflę jeziora.
(Nula?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz