- No wiesz, po prostu wydaje mi się to trochę dziwne.
- Chodzi ci o gonienie wiewiórek? - zapytała aby się upewnić
- No wiesz, tam gdzie się wychowałem nie było wiewiórek więc nie wymagaj ode mnie abym rozumiał co jest w tym takiego.
- No to może spróbujesz?
- Nie dzięki, chyba nie skorzystam.
- No co, wiewiórki nie złapiesz? - zapytała
- Oczywiście, że złapię, byle wiewiórka nie jest dla mnie wyzwaniem.
- To na co czekasz.
- Dobra.
Poszliśmy szukać jakiejś wiewiórki. Dziwiłem się sam sobie, że dałem się tak podpuścić. No ale teraz nie mogłem z tym już nic zrobić. Nagle z krzaków wyskoczyła wiewiórka.
<Crazy CD?>
- Chodzi ci o gonienie wiewiórek? - zapytała aby się upewnić
- No wiesz, tam gdzie się wychowałem nie było wiewiórek więc nie wymagaj ode mnie abym rozumiał co jest w tym takiego.
- No to może spróbujesz?
- Nie dzięki, chyba nie skorzystam.
- No co, wiewiórki nie złapiesz? - zapytała
- Oczywiście, że złapię, byle wiewiórka nie jest dla mnie wyzwaniem.
- To na co czekasz.
- Dobra.
Poszliśmy szukać jakiejś wiewiórki. Dziwiłem się sam sobie, że dałem się tak podpuścić. No ale teraz nie mogłem z tym już nic zrobić. Nagle z krzaków wyskoczyła wiewiórka.
<Crazy CD?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz