- Nie wygłupiaj się. - pacnęłam go lekko w nos. - Wybaczam ci przecież. Jak mogłabym tego nie zrobić, przecież..
Już chciałam powiedzieć, że go kocham, ale powstrzymałam się. Co by było, gdyby coś weszło nam w drogę? Pies chyba by umarł z żalu..
- Przecież jesteś moim przyjacielem. - dokończyłam niepewnie.
Nesso uśmiechnął się lekko. Po chwili zaczął wiać zimny wiatr. Zadrżałam cała.
- Zimno się robi.. - powiedziałam.
Przytuliłam się do psa chcą się ogrzać.
(Nesso?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz