Poszliśmy do niej, a kiedy wystarczył jedne krok by już tam wejść, wszyscy się zatrzymali.
- Ponoć jest nawiedzony...-powiedziała Crazy - Wiem, to kto wchodzi? - spytała Nesty *** Rozejrzałam się i...wiewiórka! Zaczęłam ją gonić a ona weszła do jednego z domków. Dżwi się zamknęły i nie mogłam ich otworzyć, tak samo jak okna. Zaczęłam cofać się do tyłu. Nagle w coś uderzyłam. Spojrzałam w tył i stał tam duch! Duch psa! *** - Ooo...Jaka ta Crezy odważna - zaśmiałem się - No, poczekajmy na nią - uśmiechnęła się Nesty. *** Zaczęłam biegać po pokoju, a ten duch mnie gonił. Walnęłam mocno o okno, mam nadzieje że usłyszeli... *** - Coś tak długo to trwa...-popatrzyłem na jeden z domów. - No...-Nesty ziewnęła (Nesty?) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz