Ki to obecnie moja przyjaciółka. Jednak nie zawsze tak było...
Kiedy ją spotkałam poraz pierwszy szła na polowanie z Diablem. -Czy mogę się do was przyłączyć?-zapytałam. -Ty? Taki słodki lablador, który nie chce się ubrudzić?...i jeszcze z takim imieniem? Nula, też mi coś. Odeszłam ze spuszczoną głową zraniona tak szorstką odpowiedzią. Następnego dnia byłam na łące i opiekowałam się Luną, gdy podeszła do mnie Ki: -Przepraszam cię za wczoraj. Poniosło mnie troche. Po prostu chciałam spędzić czas sama z Diablem. Chciałam , żeby coś do mnie poczuł. Przy nim czuję się bezpieczna. -Okej, rozumiem. To co zostaniemy przyjaciółkami? (Ki) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz