Obudziłam się. Rodzice i Szen jeszcze
spali, więc wybrałam się na przechadzkę. Nie chciałam iść daleko, bo
mama by się martwiła. Chodziłam przy grotach, gdy nagle zobaczyłam
łączącą Ki ze szczeniakami.
-Mogę się z wami bawić? - Spytałam się jednego Odpowiedź była pozytywna, ale po chwili zabawy podeszłym do Ki. Ciociu... - powiedziałam, bo byliśmy w jednej sforze - dlaczego płaczesz? Ki ze smutkiem spojrzała na mnie, nie odpowiedziała, bo nadbiegli rodzice z Szenem, a Diabłów usunął tarczę z ognia i wyszedł na zewnątrz. Nic z tego nie rozumiałam, głównie dla tego, że przybiegł jeszcze Blue. <Ki, Broni, Diablo, Blue> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz