Popatrzyłem na nią niechętnie. Jej entuzjazm trochę mnie onieśmielił.
- Wiesz, dzięki, ale nie chce mi się za bardzo.. - powiedziałem uśmiechając się do niej. - Jestem trochę zmęczony, wiesz... Kiedy indziej.
Nie czekają na jej odpowiedź ulotniłem się. Dosłownie w sekundę już mnie nie było. Pobiegłem przed siebie nie zważając na chaszcze i kamienie.
Po chwili skręciłem w bok i wpadłem do jakiejś jaskini. Przekoziołkowałem się kilka metrów. Kiedy podniosłem głowę moim oczom ukazała sie ta piękna samiczka, która podbiła moje serce. Ki...
Zarumieniłem się lekko.Wstałem i otrzepałem się.
- Przepraszam, za tak nagłe najście.. - wybąkałem.
Samica uśmiechnęła się tylko.
- Nic nie szkodzi - odpowiedziała serdecznie. - Jesteś tu nowy, tak?
- Tak, Blue - przedstawiłem się. - Ty jesteś pewnie Ki?
Skinęła do mnie głową.
- Oprowadzić cie po terenach? - zapytała po chwili.
Po mimo, że byłem bardzo zmęczony, nie mogłem odmówić Ki. Co innego tamtej samiczce... Od razu zgodziłem się chętnie i razem wybiegliśmy z groty.
(Ki?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz