Pewnego dnia hasałam na łące gdy
zobaczyłam...motyla!Tak bardzo chciałam go bliżej zaobserwować,że
chodziłam za nim nie odstępując mu na krok.Niestety za bardzo się
oddaliłam od groty (z moją mamą znalazłyśmy grotę dość blisko
łąki).Potem nawet nie zauważyłam kiedy znalazłam się na urwisku Otchłani
Nieskończoności.Przeraziłam się.Łapa lekko osunęła mi się z nad krańca
skały.Kilka kamieni spadło w dół,ale odgłosu znaczącego,że są już na
dole nie słyszałam.Po chwili przenikliwej ciszy usłyszałam głos:
-STÓJ! Jednak gdy się odwróciłam,cofnęłam łapę nikogo tam nie było. Idąc do groty mamy postanowiłam,że to wydarzenie zostanie tylko moją tajemnicą. -Gdzie byłaś?-spytała mama kiedy wróciłam. -Nad Jeziorem Ontar.-powiedziałam i szybko odwróciłam wzrok. na szczęście mama niczego nie podejrzewała. |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz