Wpadliśmy do wody. Gdy udało nam się wydostać trąciłam go przyjacielsko nosem:
- Fajny jesteś...
- Ty też.
Zapanowała stresująca mnie cisza... Nie wiedziałam jak mu powiedzieć, że jest cudowny i w ogóle... Nagle przerwał tą potworną ciszę słowami:
( Co powiedziałeś Szen?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz