- Jasne. - uśmiechnąłem się lekko.
Cieszyłem się, że ktoś rozumie jak się czuję.
- Mogę wiedzieć jak zmarła twoja mama? - zapytała Asta
- Umm... - spuściłem głowę i powiedziałem - zapuściłem się nie tam gdzie trzeba, mama uratowała mnie ale sama zginęła.
- To smutne - stwierdziła
- Jak myślisz, czy ja też będę miał nową mamę?
- Nie mam pojęcia. - odpowiedziała
- Nie chciał bym mieć nowej mamy, ale wiem, że to zależy od taty. Jeśli ponownie się zakocha nic na to nie poradzę. Ale i tak uważam, że nikt nie zastąpi mojej mamy.
Nastałą chwili ciszy, trochę niezręcznej ciszy. Po chwili zapytałem:
- A twoja mama? - zapytałem zaciekawiony - Wspominałaś coś, że wczoraj też straciłaś rodzinę, oczywiście jeśli nie chcesz to nie mów.
<Asta dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz