- Nie nic takiego...
Odwróciłem się i poszedłem do domu. Bez pożegnania. Nagle do groty weszła jakaś samica. "To Nelly.", pomyślałem rozpoznając zapach suczki.
Po chwili powiedziała:
(Nelly?)
Odwróciłem się i poszedłem do domu. Bez pożegnania. Nagle do groty weszła jakaś samica. "To Nelly.", pomyślałem rozpoznając zapach suczki.
Po chwili powiedziała:
(Nelly?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz