poniedziałek, 15 lipca 2013

Nowy członek - Aoi!




Imię: Aoi (Malwa)
Wiek: 10 mies.
Płeć: Ta piękniejsza... samica
Rasa: Ta, w której są zawarte wszystkie plusy prawie każdej rasy... kundelek
Cechy: Cóż... Aoi jest zwinnym szczeniakiem. Co prawda o życiu wie nie wiele, lecz jest sprytna i pomysłowa. Lubi poznawać nowych przyjaciół i często nachodzi im na głowę.
Stanowisko: To, które jest przepełnione wiecznymi zabawami... szczenię.
Żywioł: Te, które współgrają ze sobą... Natura i ogień
Moce: Potrafi rozpalić w każdej chwili i opanować płomień. Jej ważnym plusem, jest też możliwość przywoływania różnych zwierząt (komunikacja z nimi)
Partner: Jak na razie jej partnerem jest zabawa.
Potomstwo: -
Rodzina: Niestety nie ma tego, co najważniejsze.
Historia:
Po świecie krąży wiele historii, legend, opowieści... A ty chcesz poznać właśnie moją?
Historia ma zaczyna się w lesie, miejscu gdzie człowiek pokazuje swoją mroczną stronę.
Zaraz po urodzeniu zostałam odłączona od matki… Nie opowiem wam tego tak dokładnie jak powinnam, ponieważ byłam jeszcze ślepa. A więc po natychmiastowym rozstaniu zostałam porzucona w lesie. Słyszałam tylko warkot, zgrzyt zamykanych i otwieranych drzwi i… Płacz. Nie mój, nie psi lecz… Ludzki. Tak, płacz ludzkiego szczenięcia. Było pewne, że zdechnę w samotności nawet nie żując piękna świata. Jednak miałam szczęście zostać znalezioną przez
Ayumi. To dzięki niej mogę wam to opowiadać… Ona nadała mi moje prześliczne imię i to ona mnie wychowała. Nie była psem, lecz samotnym wilkiem. Żyłam z nią całe 10 miesięcy, kiedy stało się coś co zmieniło mój los. Mama pokazywała mi poszczególne rośliny i tłumaczyła na jakie choroby pomagają. Nagle usłyszałyśmy ujadanie psów. Ayumi pośpiesznie wzięła mnie w pyski i wrzuciła do nory. Zdołała tylko rzucić do mnie:
-Tu już kończy się nasza wspólna historia. Ucieknij stąd jak najdalej! Pamiętaj, że zawsze będę cię kochać!
Ujadanie dało się słyszeć z coraz bliższej odległości. Ayumi zwinnie przeskoczyła krzaki, które przykrywały nasz dom. Widziałam jak biegnie pełna gracji i wolna od strachu. Jedyne co potem usłyszałam to ostatni strzał, skomlenie i okrzyki zachwytu ludzi… Przerażona następnego dnia biegłam ile sił przed siebie. Po drodze widziałam ślady psów, koni… Na końcu wielka plama krwi… Zaskomlałam, lecz biegłam dalej. Moja podróż dobiegła końca właśnie tu…
Nick na howrse.pl: Nala_Hors♥



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz