- Musimy to nadrobić. - zaśmiałem się
Popatrzyłem na dół. Pod górą zaczęła się panoszyć grupa psów.
Nie spostrzeżenie znaleźli się nagle na samym szczycie.
- Nesty ... - zaczął któryś
Spojrzałem błagalnie.
- Słuchaj , idź do Bet. - rzuciłem krótko.
Pies kiwnął głową i zniknął wśród traw.
- Nesso , przecież oni też mają swoje obowiązki.-zaczęła Nesty
Machnąłem łapą.
- Naszym obowiązkiem teraz jest odpoczywanie. - zaśmiałem się przytulając Nesty do serca.
( Nesty <33 )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz