- Hej kochanie - powiedziałem - mam do ciebie pytanie
- Tak? - przekrzywiłam lekko głowę.
- Czy myślałaś o szczeniakach ? - spytałem
Gdy usłyszałam to pytanie mimowolnie się uśmiechnęłam. Oczywiście, że chcę szczeniaki! Jednak wydusiłam tylko marne:
- Tak.
- No dobrze tylko to chciałem wiedzieć - uśmiechnąłem się po chwili wybiegłem z jaskini
- Gdzie biegniemy? - spytałam Kira, gdy wybiegł.
- Zobaczysz - powiedziałem dotarliśmy do jaskini a wyglądała ona tak :
- I jak ? - spytałem
Chwilę Przechodziłam się wzdłuż ścian, oglądając każdy kamyczek. Jest inna niż wszystkie inne. coś sprawia, że wydaje się magiczna.
Później podeszłam do Kira i rzekłam:
- Jeśli na świecie jest coś, niebędące żywą istotą, co jest piękniejsze niż ta jaskinia, to chcę to zobaczyć.
- Nie dawno ją odkryłem stała się niesamowita rzecz poznałem ciebie - powiedziałem - czy chciałbyś ze mną zamieszkać w tej jaskini ? - spytałem
- Tak! Jasne, że tak! - przytuliłam mocno Kira i pocałowałam go.
- Wiedziałem że ci się spodoba - powiedziałem pocałowałem samicę - poczekaj zaraz przyjdę - wybiegłem z jaskini
- Gdzie idziesz? - spytałam, ale nie usłyszałam odpowiedzi. Pewnie mnie nie usłyszał. Stałam więc w miejscu i czekałam.
Przybiegłem z kwiatami.
- Proszę ten bukiet jest dla ciebie - powiedziałem
- Ojej, dziękuję! - pod sierścią cała się zarumieniłam. - naprawdę nie wiem co powiedzieć...
Pocałowałem swoją ukochaną.
Kiedyś myślałam, że Kir nie koniecznie jest tym jedynym. Teraz wiem, że nie powinnam mieć wątpliwości - kocham go najbardziej na świecie!
- Ta jaskinia będzie świetnym miejscem dla nas i szczeniaków, nie sądzisz? - odzywam się, przytulam do psa. I tak wiem, co odpowie. Wiem, że będzie świetnym ojcem.
- Tak - odpowiedziałem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz