Trochę mnie to zdziwiło,ale pomyślałam sobie,że w takim razie mam jednak jakieś szanse.Zobaczyłam światełko w tunelu.Była jednak do niego jeszcze bardzo długa droga.Nie miałam pomysłu na inny temat do rozmowy.Ciągnęło mnie to zadania tego pytania,ale nie chciałam wszystkiego spaprać,więc siedziałam cicho.Szliśmy tak i szliśmy,aż nagle Szen powiedział:
(Szen?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz