-Tak,bardzo.To najpiękniejszy kwiat jaki w życiu widziałam...och i jeszcze ten jego wspaniały zapach.
-Bardzo się cieszę,że Ci sie spodobał.Długo go szukałem.
-Oj ty mój biedny...zmęczył się na poszukiwaniach kwiatka dla ukochanej?-zażartowałam trochę z mojego Alex'a.
Od czasu kiedy mieszkaliśmy razem,czyli od niedawna często właśnie tak sobie z niego żartowałam.
-Kocham Cię.-powiedział Alex.
-Wiem i dlatego to wykorzystuję!-znowu z niego zażartowałam,a potem czule go pocałowałam.-Nie no ja Ciebie troszeczkę też...
(Alex?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz