Dzisiaj całą noc myślałem o Nelly. Chcę ją jeszcze lepiej poznać. Tyle, że ostatnio prawie wcale jej nie widziałem. Do tego doskwiera mi samotność. Nie tak ma wyglądać moje życie...
Wyszedłem z jaskini i poszedłem do Ogrodu di Amore. Nie wiem po co, tak sobie. Niestety bardziej przez to nasiliła się moja samotność. Z przyklejonym sztucznym uśmiechem łaziłem w obie strony. Zauważyłem w pewnej odległości zbliżające się dwa psy. Zapewne para. Chciałem się wycofać, ale jeden z nich mnie już zauważył, bo podniósł głowę. Czekałem, aż się zbliżą. Gdy były blisko, miałem mieszane uczucia. Mam towarzystwo, to fakt, ale to jest para, a ja nie mam nikogo, kto mnie bardzo kocha.
Tak, to zdecydowanie para.
- Cześć, Aksim - przywitała się samica.
< jakiś pies, który ma partnera niech kontynuuje >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz