- Coś się wymyśli...-popatrzyłam na niego i podeszłam do Axy
- Axa, powiedz proszę że jest na to jakieś lekarstwo! - popatrzyłam na nią z nadzieją
- Na początku sprawdzę co mu jest - uśmiechnęła się - Potem dam ci znać.
- Dobrze...
- Wyjdź na chwilkę z jaskini - Axa podeszła do Kan'a
Wyszłam z jaskini czekając na wyniki. Po 10 minutach Axa podeszła do mnie.
- I jak? Jest na to lekarstwo? - spytałam
- Ma wściekliznę - odpowiedziała - Trzeba wykraść ludziom lek...
- Zabiorę im! - krzyknęłam
(Kan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz